puszcza...
Komentarze: 0
Zmieniam tapetę. Uznaąm że ta jest bardziej mroczna i ciekawsza. Jestem w znakomitym nastroju. Wszkole cay dzień śpiewaliśmy na przerwach (no, nie tylko...) "Rybę w galarecie...". To, na melodię skrzypka na dachu. Lepszy wróbel w garści niż skrzypek na dachu, pamiętajcie, dzieci. w niedzielę mam koncert w Wejherowie, w domu kultury. A 18 w mojej szkole muzycznej mam akompaniować gitarką jakieś dziewczynce co gra kolędę na skrzypcach:) beczka. Ja, znana i sąwna gitarzystka! Uznana w świecie muzycznym! Akompaniować siedmiolatce? hehe... ale i tak to zrobię, bo lubiuę koncertować. No tak to już jest.
Strasznie mi się zaczyna podobać mój blog. Komuś muszę przecież powierzać moje wspaniae przemyślenia:D
aaa... dziś na klasówce z polaka, takiej trudnej i bardzo poważnej szanowny pan Reii napisa mi 4 mesy. Grr!!! Ale bya beka i dobrze.
Super, z klasówki histerycznej dostalam 16!!! Beczka. Przeobrażam się w cyborga. Tak tojest (jak mawia mój wujek:/)...Jeszcze jutro jest nędzna klasówka z biologi... ech... z testó tak zwana:[ grrr...
Coś zaponialam.
O czymś jeszcze chciaam napisać, no!
Przypomnę sobie.
I napiszę.
Jeśli życie pozwoli.
"Ryba w galarecie!"
Dodaj komentarz